Dnia 14 lutego nie trzeba nikomu przedstawiać. Ale być może patrona Tego Dnia już tak.
Święty Walenty był lekarzem oraz duchownym. Złamał rozkaz Cesarza Klaudiusza II Gockiego, który zakazywał związków małżeńskich mężczyznom w wieku między 18 a 37 rokiem życia. Walenty miał udzielać potajemnie ślubów, za co wylądował w więzieniu. Tam połączyło go miłosne uczucie z niewidomą córką strażnika, która odzyskała niespodziewanie wzrok, podczas relacji z Walentym. Cesarz kazał zabić Walentego, który przed śmiercią napisał jeszcze list do swojej wybranki. Święty Walenty jest uznawany za patrona chorych psychicznie, chorych nerwowo, chorych na padaczkę, ale również właśnie zakochanych.
Do Polski obchody walentynkowe trafiły wraz z kultem świętego Walentego z Bawarii i Tyrolu. Pod wpływem wzorców z zachodu święto zaczęto nieformalnie obchodzić w latach 80. XX w i nazywać je „Walentynkami”. W 1989 roku m.in. Stowarzyszenie Młodzieży Niepełnosprawnej „Alfa” z Bytomia zaczęło dystrybuować kartki walentynkowe. Większą popularność uzyskały dopiero w latach 90. XX wieku.
Stałym elementem walentynek jest wzajemnie wręczanie sobie ozdobnych karteczek. Czerwone, najczęściej w kształcie serca,
opatrzone walentynkowym wierszykiem, a często i miłosnym wyznaniem. Tak samo było w naszej szkole. Uczniowie za symboliczną opłatą mogli nabyć czerwone serduszka – walentynki, wrzucić anonimowo lub nie, do przygotowanego pudełka, a walentynkowi kurierzy (a raczej sympatyczne walentynkowe kurierki) pracujące tego dnia w Poczcie Walentynkowej dostarczały do adresatów w całej szkole.
Jako organizator zabawy – Samorząd Uczniowski – mamy nadzieję, że święty Walenty i jego miłosna aura zostaną z naszymi uczniami i nauczycielami na dłużej niż jeden dzień.